W tym roku szybko spadł śnieg. Spadło go dużo i długo się utrzymywał.
Znowu dużo pobiegaliśmy, głównie po Piekarach, Księżej Górze i
pobliskich lasach. Ale, że stało się to trochę nudne to wzięliśmy krótki
urlop i pojechaliśmy w Góry Stołowe. Nigdy tam wcześniej nie byliśmy, a
naczytaliśmy się, że są tam fajne trasy biegowe.
Wybraliśmy Karłów, pojechaliśmy oczywiście w ciemno nierezerwując żadnych noclegów.