W Sylwestra brak wolnych miejsc, z resztą kwatery w takie dni są dla nas
stanowczo za drogie. Zatem, zaraz po szampańskiej zabawie pojechaliśmy
znów do Magicznego domku.
W pierwsze dni pogoda znów nam sprzyjała, było zimno i padało dużo śniegu. Dużo sobie pobiegaliśmy.
Kilka dni później dołączyła do nas Agusia z Robusiem i wraz z ich przyjazdem zaczęło się drastycznie ocieplać.
W pierwsze dni pogoda znów nam sprzyjała, było zimno i padało dużo śniegu. Dużo sobie pobiegaliśmy.
Kilka dni później dołączyła do nas Agusia z Robusiem i wraz z ich przyjazdem zaczęło się drastycznie ocieplać.
Jeszcze dwa razy z nimi
można było pójść pobiegać ale trzeciego dnia to już nie miało sensu,
więc wzięliśmy kije i poszliśmy połazić po górach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz