Spływ miał odbyć się tydzień wcześniej, niestety dzień przed planowanym dniem okazało się, że
rzeka na tyle w ciągu ostatniego tygodnia zamarzła, że jest niedrożna.
Spływ przesunięto o tydzień.
Tydzień później pogoda bardziej jakby wczesnowiosenna, ale to był luty. Było ciepło i słonecznie i przyjemnie.
No i kupa śmiechu.