W 2007 roku zrobiliśmy wyprawę rowerową w Bieszczady, zajęło nam to 3
tygodnie. Tym razem pokonamy dokładnie tą samą trasę, ale na motorze…
Dokładnie ta sama trasa co w 2007 roku na rowerze. Te same drogi, te
same ścieżki. Prawie nic się nie zmieniło. No może poza tym, że wtedy
jechaliśmy trzy tygodnie, teraz zajęło nam to 3 dni.
Zapraszamy do zapoznania się z trasą i przejrzenia zdjęć.
Zamieszczamy tu krótkie opisy naszych wypraw i wycieczek. Ogólnie mówiąc turystyka pod różnymi postaciami!
piątek, 23 września 2011
sobota, 10 września 2011
Wrzesień 2011 Załęczański Park na Transalpie
sobota, 13 sierpnia 2011
Sierpień 2011 Pławniowice na rowerach
Podróż poślubna nie trwała wiecznie ;) a szkoda ;)
Tym razem na wycieczkę pojechaliśmy z Olą i Darkiem. Miło czasem też z nimi spędzić czas.
Jednodniowa wycieczka w doborowym towarzystwie. Troszkę się wszyscy zmęczyliśmy i troszkę ubrudziliśmy, ale warto było :)
Pozdrowienia dla Oli i Darka.
poniedziałek, 27 czerwca 2011
Czerwiec 2011 Ukraina i Mołdawia - Rowerowa podróż poślubna
No ślub już był, a skoro był to znaczy, że zaraz to na co czekaliśmy od początku roku…
PODRÓŻ POŚLUBNA!!!
Doczekaliśmy się w końcu :)
Niedziela po ślubie trwa krótko, a noc z niedzieli na poniedziałek jest całkowicie nie przespana :) Kto by tu spał przed taką wyprawą :). Mimo poweselnego zmęczenia spać się nie da i oboje już nie możemy doczekać się rana.
Zapraszamy do poczytania relacji i pooglądania zdjęć z wyprawy.
- Dzień 1 - Piekary Śląskie - Przemyśl
- Dzień 2 - Przemyśl - Городище
- Dzień 3 - Городище - Долина
- Dzień 4 - Долина - Добротів
- Dzień 5 - Добротів - Магала
- Dzień 6 - Магала - Briceni
- Dzień 7 i 8 - Briceni - Styrcza
- Dzień 9 - Styrcza - Morienij
- Dzień 10 - Morienij - Lapusna
- Dzień 11 - Ljepuszna - Тарутине
- Dzień 12 - Тарутине - Татарбунари
- Dzień 13 - 18 - Татарбунари - затока
- Dzień 19 - Zatoka - Odessa
- PODSUMOWANIE
sobota, 25 czerwca 2011
Czerwiec 2011 Ślub
W czerwcu ślub…
Nie było łatwo, ale daliśmy radę. Pozałatwialiśmy co trzeba było i jakoś do tego ślubu doszło. Kto nie wierzy nich zobaczy, ja na prawdę miałam kiecke ;):
Nie było łatwo, ale daliśmy radę. Pozałatwialiśmy co trzeba było i jakoś do tego ślubu doszło. Kto nie wierzy nich zobaczy, ja na prawdę miałam kiecke ;):
piątek, 22 kwietnia 2011
Kwiecień 2011 Załęczański Park Krajobrazowy na rowerze
Wracając do przygotowań do podróży poślubnej… Po przeanalizowaniu
mapy i możliwych tras, którymi możemy pojechać, wyszło nam, że co
najmniej po 100 km dziennie trzeba będzie zrobić.
A kondycja już nie
taka jak dawniej, dużo mniej jeździmy niż przed poprzednimi wyprawami…
Jesteśmy już troszkę starsi zatem trzeba popracować nad formą...
poniedziałek, 3 stycznia 2011
Styczeń 2011 Biegówki w Karłowie
W Sylwestra brak wolnych miejsc, z resztą kwatery w takie dni są dla nas
stanowczo za drogie. Zatem, zaraz po szampańskiej zabawie pojechaliśmy
znów do Magicznego domku.
W pierwsze dni pogoda znów nam sprzyjała, było zimno i padało dużo śniegu. Dużo sobie pobiegaliśmy.
Kilka dni później dołączyła do nas Agusia z Robusiem i wraz z ich przyjazdem zaczęło się drastycznie ocieplać.
W pierwsze dni pogoda znów nam sprzyjała, było zimno i padało dużo śniegu. Dużo sobie pobiegaliśmy.
Kilka dni później dołączyła do nas Agusia z Robusiem i wraz z ich przyjazdem zaczęło się drastycznie ocieplać.
sobota, 1 stycznia 2011
Rok 2011
Rok 2011 jest dla nas bardzo ważnym rokiem.
Wydarzyło się bardzo wiele.
Postanowiliśmy, już dłużej nie zwlekać ze ślubem i w tym roku go w końcu wziąć. Od początku roku wzięliśmy się w garść i rozpoczęliśmy wykonywanie czynności związanych ze ślubem.
Na początku pomysł był taki, że kupujemy motor, podjeżdżamy nim pod
kościół, w kościele jak w kościele będzie co musi być i po wyjściu z
kościoła ładujemy na motor sakwy i tyle nas widzieli.
Subskrybuj:
Posty (Atom)