Ciocia poprosiła nas żeby ją zawieźć na Mazury do Rozóg. Przecież nie mogliśmy odmówić
Na dach Matiza władowaliśmy rowerki, do środka nawrzucaliśmy gratów aż po sam sufit, Dorotkę posadziliśmy na tylnym siedzeniu obok gratów, a pod moimi nogami posadziliśmy psa....