piątek, 4 lipca 2008

Lipiec 2008 Jura Krakowsko - Częstochowska na rowerze

Wpada pomysł, bierzemy do ręki mapę, obmyślamy trasę, proponujemy komu się da czy z nami jedzie…
No i jak zwykle nawet na jednodniową wycieczkę nikomu się nie chce jechać.

Aż tu nagle po kilku zdaniach namawiania okazuje się, że chce z nami jechać mama Rafała :). Załadowaliśmy więc następnego dnia rano 3 rowery na Matiza i pojechaliśmy do Ogrodzieńca.

Poniżej kilka zdjęć.

Najśmieszniejsze było to, że mama opowiedziała później o swojej wycieczce koleżankom z pracy. Żadna jej nie uwierzyła i pytały po co tak cygani. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz