Rafał z nowym Authorkiem i pierwsze rozkładanie nowego namiotu. No tak trzeba było kupić w końcu nowy bo rowerki nie mogły spać pod gołym
niebem tylko w garażu tzn. w przedsionku :)
Rodzice mówili nam, że za zimno na namiot, że będziemy chorzy itp itd… My już się nauczyliśmy, że jeśli temperatura w nocy nie spada poniżej 5 stopni to pod namiotem można śmiało spać.
Trasa krótka, z domu Rafała (Piekary Śląskie) przez Przeczyce do Ogrodzieńca, tutaj pierwszy nocleg, “na dziko” oczywiście :).
Dalej przez Jurę na Poraj i tam drugi nocleg. Dokładnej trasy nie pamiętamy w końcu było to dość dawno i gdyby nie zdjęcia to chyba w ogóle nie pamiętalibyśmy, że taką wycieczkę sobie zrobiliśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz