Wczoraj dopisywała pogoda więc nareszcie rozpoczęliśmy sezon.
Pierwotny plan to z domu na Pyrzowice, stamtąd na Zendek i z powrotem do Piekar. Łącznie ok 60 km.
Zapomnieliśmy tylko, że z roku na rok jesteśmy coraz starsi i do formy będziemy dochodzić coraz dłużej... Zatem w drodze szybko zmieniliśmy plan i pojechaliśmy na Bibielę... Zalana Kopalnię. Z 60 km zrobiło się 37 :)
Dojechaliśmy na miejsce, tam zrobiliśmy sobie piknik i poopalaliśmy się na kocyku :) Udane otwarcie sezonu.
Poniżej mapka i kilka zdjęć (po przejściu na Sporttrackera):
Bardzo fajny opis tego miejsca wraz ze zdjęciami można zobaczyć na http://www.krzysztofgierak.pl/2011/04/bibiela-zatopiona-kopalnia-wsrod.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz